Pierwszy mecz w sezonie 2017/2018 naszego zespołu zakończył się remisem. Jak wspominałem wcześniej na bardzo trudnym terenie z naprawdę wymagającym rywalem rozegraliśmy dobre zawody. Mecz był prowadzony w szybkim tempie, oprócz tego było w nim bardzo dużo walki, a na pewno nie zabrakło sportowych emocji. Od początku meczu zarysowała się bardzo delikatna przewaga naszego zespołu. Co raz prowadziliśmy bardzo dynamiczne akcje skrzydłami. Po jednej z nich po fenomenalnym zagraniu Krzyśka Gruszczyńskiego zza plecy obrońców do piłki dochodzi Patryk Małaczyński, który wychodzi sam na sam z bramkarzem gospodarzy. Jest faulowany w polu karnym, a sędzia wskazuje na rzut karny, przy czym zupełnie zapomina, że należało ukarać zawodnika z Kozłowej Góry żółtą kartką. Sam poszkodowany pewnie wykorzystuje jedenastkę. Obraz gry się nie zmienia. Pomimo stworzonych sytuacji defensywa gospodarzy gra naprawdę bardzo dobre zawody. Niestety w końcówce pierwszej połowy zawodnicy Czarnych wykorzystują niezdecydowanie w szeregach obronnych a piłkarz gospodarzy pakuje wślizgiem piłkę do naszej bramki. Druga połowa toczyła się w jeszcze szybszym tempie aniżeli pierwsza. Naszych bocznych pomocników Barta Opary i Patryka Małaczyńskiego zastąpił Krzysiek Sobel oraz Robert Srebro, a zmęczonego Marcina Swata – Mateusz Kulesza. Stwarzamy naprawdę dobre akcje jednak jak wspomniałem wcześniej defensywa Czarnych grała rewelacyjnie. Zresztą gospodarze tez mieli swoje okazje jednak nasza obrona oraz Paweł spisywali się znakomicie. W końcówce meczu mieliśmy dwie doskonałe sytuacja bramkowe. Najpierw Paweł Kapica silnym strzałem z 30 metrów próbował zdobyć bramkę, jednak bramkarz gospodarzy jakimś cudem sparował piłkę na rzut rożny. W samej końcówce doskonałą sytuacje z rzutu rożnego miał Adam Wałek, jednak piłka przeszła obok bramki.
Podsumowując brawa dla naszych zawodników. Na pewno widać było, że to pierwszy mecz w lidze, było sporo nerwowości oraz niedokładności, jednak było bardzo dużo dobrych, szybkich akcji, celnych strzałów , a przede wszystkim była walka i ambicja do końca.
Niestety dość niepoważnie do tego meczu podeszły władze Podokręgu Bytom, które wystawiły na to spotkanie bardzo młody i niedoświadczony zespół sędziowski. Sędzina tego spotkania pracując pod presja miejscowych kibiców, popełniła spora ilość błędów, z czego najpoważniejszym skutkiem mogły zakończyć się te gdzie zbyt brutalna gra gospodarzy nie była karana żółtymi kartkami. Naprawdę należy się cieszyć, że brutalne wejście zawodnika Czarnych już na początku meczu w naszego bramkarza nie zakończyło się jego kontuzją. Agresywna gra udzieliła się również Michałowi Kabacińskiemu, Soporowi, Krzyśkowi Soblowi oraz Felkowi – każdy z nich miał sporo szczęścia, że faule zawodników z Kozłowej Góry nie wyeliminowały ich z gry. Na taki stan rzeczy byliśmy gotowi, wiemy jaki styl preferuje ta drużyna od chyba zarania dziejów.
Szanujemy ten punkt zdobyty na wyjeździe z dobrym zespołem i zapraszamy już na sobotę na mecz z kolejnym bardzo dobrym rywalem, którym będzie Górnik Bobrowniki Śląskie. Naszym kibicom dziękujemy za przybycie.